W dniach 2-4 czerwca w Lublinie odbył się ósmy już polski WordCamp, czyli oficjalna (bo organizowana pod czujnym okiem WordPress Foundation) konferencja poświęcona WordPressowi. Uczestnicy licznie stawili się w lubelskim hotelu Victoria, aby przez dwa dni słuchać prelekcji i uczestniczyć w warsztatach.
Podobnie jak w ubiegłych latach, tak i tym razem blog WPzen był jednym z patronów medialnych imprezy.
Miejsce
Pierwszy raz miałem okazję odwiedzić Lublin i przyznam szczerze, że jestem tym miastem zachwycony. Starówka jest przepiękna, a będzie na pewno jeszcze piękniejsza gdy skończą się remonty znajdujących się tam zabytkowych kamienic.
Termin imprezy zbiegł się (nie wiem czy przypadkowo) z obchodami jubileuszu 700-lecia otrzymania przez Lublin praw miejskich, w ramach których działo się bardzo dużo, tak więc nawet jeśli ktoś nie chciał spędzać wieczoru na rozmowach o WordPressie, to na brak zajęć nie mógł narzekać.
Warto też wspomnieć o sobotniej imprezie dla uczestników (middle party), która odbyła się… na dachu hotelu Victoria.
Organizacja
Organizacyjnie lubelski WordCamp był po prostu perfekcyjny – naprawdę nie jestem w stanie do niczego się przyczepić (a jestem niezły w znajdowaniu powodów do narzekania). Organizatorom należą się słowa uznania, tym bardziej, że tegoroczny polski WordCamp był największy w historii – udział w konferencji wzięło aż 350 osób.
Prelekcje i warsztaty
W piątek, czyli dzień przed właściwą konferencją, odbył się Contributor Day, czyli wydarzenie, w trakcie którego każdy może dołożyć swoją cegiełkę do rozwoju WordPressa. Jak widać frekwencja dopisała i na brak wolontariuszy organizatorzy nie mogli narzekać.
Sobota i niedziela to liczne prelekcje, prowadzone równolegle w dwóch salach. W tym samym czasie w trzeciej sali odbywały się warsztaty, w trakcie których można było pod okiem specjalistów nauczyć się czegoś w praktyce. Zainteresowanie warsztatami było bardzo duże, ale na szczęście miejsca wystarczyło dla wszystkich. Niestety osoby, które chciały wziąć udział w warsztatach, musiały odpuścić sobie trwające w tym samym czasie prelekcje.
Prezentacje były skierowane zarówno do początkujących, jak i nieco bardziej zaawansowanych użytkowników, ale trzeba przyznać, że ci pierwsi mieli znacznie większy wybór.
Jeśli chodzi o tematykę prelekcji, to z mojego (subiektywnego rzecz jasna) punktu widzenia zbyt wiele było prezentacji całkowicie niezwiązanych z WordPressem. Absolutnie nie podważam merytorycznej wartości tych prelekcji ani wiedzy ich autorów, ale nie jestem pewien, czy WordCamp to dla nich odpowiednie miejsce. Blogerzy w ciągu roku mają co najmniej kilka konferencji, na których mogą rozmawiać o blogowaniu – miłośnicy WordPressa mają tylko jedną, a tematów związanych z tym CMSem, które warto byłoby przy takiej okazji omówić, z pewnością nie brakuje.
A za rok zapraszamy do…
Oczywiście na zakończenie imprezy nie mogło zabraknąć informacji o lokalizacji przyszłorocznego WordCampa. W 2018 roku mekką miłośników WordPressa na dwa dni stanie się Poznań.
Na koniec chciałbym serdecznie podziękować organizatorom za trud włożony w organizację tegorocznego WordCampa, a także wszystkim osobom, z którymi miałem przyjemność porozmawiać w trakcie konferencji (nawet jeśli nasze zdania na dany temat były całkowicie odmienne). Do zobaczenia za rok.