Wybierając szablon dla WordPressa zwykle oglądamy jego wersję demonstracyjną. Te dostępne w oficjalnym repozytorium pozostawiają wiele do życzenia (chyba że autor zadbał o przygotowanie własnej). Z kolei przykładowe serwisy udostępniane przez twórców płatnych motywów premium są zbudowane tak, aby przekonać nas do zakupu – głównie za pomocą atrakcyjnych fotografii i treści skomponowanych pod kątem danego szablonu.
Teoretycznie dobrą metodą na sprawdzenie co można zrobić z motywem jest obejrzenie kilku stron zbudowanych z jego wykorzystaniem. Znalezienie takich stron ułatwi nam serwis WordPress by Example.
Jeśli wierzyć prezentowanym na stronie liczbom, baza danych serwisu zawiera ponad 820 tysięcy stron, tak więc jest w czym wybierać. Wyszukiwarka pozwala na przeglądanie stron zbudowanych z wykorzystaniem konkretnego motywu, motywów wybranego autora, a także motywów darmowych lub płatnych. Możemy na przykład zobaczyć strony używające szablonu Twenty Thirteen lub korzystające z motywów autorstwa ekipy WordPressa.
Na stronie głównej możemy zapoznać się z prostym rankingiem najpopularniejszych szablonów i autorów (nie zabrakło w nim oczywiście Avady). Niestety, ranking ten uwzględnia tylko płatne motywy.
Widzę tu jednak jeden problem. Większość stron znajdujących się w bazie serwisu wykorzystuje szablony bez wprowadzania w nich żadnych zmian (nawet w kolorystyce) lub (co gorsza) wprowadza zmiany, które psują ich wygląd. Trzeba więc poświęcić chwilę i znaleźć takie serwisy, których właściciele włożyli w nie trochę pracy. Z drugiej jednak strony, można dzięki temu zobaczyć, jak wygląda dany motyw bez modyfikacji, a jedynie po wypełnieniu strony prawdziwymi treściami.
WordPress by Example skanuje strony internetowe w sposób automatyczny, a dane o używanych motywach pochodzą z nagłówka pliku style.css. Zdarzają się więc problemy z serwisami, których właściciele zmienili ten nagłówek (na przykład modyfikując nazwę motywu czy jego autora). Na szczęście nie ma ich zbyt wiele.