System komentarzy w WordPressie nie jest zbytnio rozbudowany – niby spełnia swoją funkcję, ale mimo to brakuje mu kilku elementów, które ułatwiłyby życie komentującym osobom. Na szczęście istnieje sporo wtyczek, które próbują uzupełnić te braki, a także zewnętrznych systemów, za pomocą których możemy całkowicie zastąpić wordpressowe komentarze.
Z punktu widzenia administratora serwisu opartego na WordPressie aktualizacja wtyczki lub szablonu do nowszej wersji sprowadza się do kliknięcia odpowiedniego przycisku w panelu i poczekaniu na zakończenie procesu. Dobrze jest jednak wiedzieć co tak naprawdę dzieje się w trakcie aktualizacji – chociażby po to, aby zrozumieć dlaczego nie należy modyfikować plików wtyczek i szablonów ani dodawać niczego do ich katalogów.
Wszyscy popełniamy błędy. Czasem są one spowodowane brakiem doświadczenia, a czasem zwykłym niedopatrzeniem. Dzisiaj kilka rad na temat unikania powszechnych (głównie wśród początkujących użytkowników), a jednocześnie dość irytujących błędów, jakie popełniamy korzystając z WordPressa. Niektóre z nich są trywialne, inne wręcz przeciwnie – mogą nieść za sobą poważne konsekwencje.
Nie jestem pewien kiedy to się stało (wygląda na to, że dzisiaj rano), ale oficjalne repozytorium wtyczek i szablonów dla WordPressa zmieniło adresy URL. Do tej pory wtyczki były dostępne pod adresem http://wordpress.org/extend/plugins/, a szablony pod adresem http://wordpress.org/extend/themes/. Aktualne adresy to odpowiednio http://wordpress.org/plugins/ i http://wordpress.org/themes/. Analogicznie zmieniły się również adresy poszczególnych rozszerzeń i motywów.
W tej chwili po wejściu na stary adres użytkownik zostaje automatycznie przekierowany na nowy, ale warto na wszelki wypadek zaktualizować swoje zakładki.
Dla wielu osób przejęcie Tumblra przez Yahoo jest argumentem za przeniesieniem swojego bloga do WordPressa. WordPress posiada gotowe narzędzie, za pomocą którego możemy zaimportować nasze wpisy z Tumblra wprost do nowo utworzonego serwisu. Ponieważ korzysta ono z autoryzacji OAuth, jego konfiguracja nie jest zbyt intuicyjna. Zobaczmy jak krok po kroku wygląda cały proces przenoszenia danych.
Wczoraj świat obiegła plotka, że Yahoo chce kupić popularny serwis blogowy Tumblr za niebagatelną kwotę 1,1 miliarda dolarów. Dzisiaj plotka ta została potwierdzona.
Co to ma wspólnego z WordPressem? Jak ujawnił wczoraj Matt Mullenweg, już pierwsze pogłoski o przejęciu spowodowały znaczący wzrost ilości wpisów przenoszonych z Tumblra na platformę WordPress.com. Podczas gdy zwykle importowanych jest od 400 do 600 wpisów na godzine, to w niedzielę (niedługo po opublikowaniu pierwszych plotek) ilość ta wzrosła do ponad 72 tysięcy wpisów na godzinę.
Framework Twitter Bootstrap w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy stał się niezwykle popularny – można nawet powiedzieć (i nie będzie w tym wiele przesady), że zdominował Internet. Nic w tym dziwnego – stanowi bowiem solidną, dopracowaną podstawę do tworzenia stron i aplikacji internetowych, znacząco ułatwiając i przyśpieszając pracę ich twórcom. A na dodatek jest dostępny za darmo.
Powstało wiele szablonów dla WordPressa, które korzystają z Bootstrapa – w tym wpisie zebrałem najciekawsze i najpopularniejsze z nich.
Prezentowanie czytelnikowi wpisów powiązanych z aktualnie czytanym tekstem jest dobrą metodą na podsunięcie mu treści, które mogą go zainteresować, a w konsekwencji zatrzymanie go na dłużej w naszym serwisie. Jeśli korzystamy z WordPressa, to wprowadzenie takiej funkcji nie sprawi nam żadnych problemów – istnieje bowiem kilka wtyczek, za pomoca których w łatwy sposób wygenerujemy listę powiązanych wpisów i umieścimy ją w wybranym przez nas miejscu.
Trzecia testowa wersja WordPressa 3.6 jest już dostępna do pobrania. O drugiej nie wspominałem w ogóle, bo nie zawierała wielu ciekawych z punktu widzenia zwykłego użytkownika nowości. Nowa beta przynosi spore zmiany w interfejsie dla formatów wpisów, którego pierwotna wersja (mogliśmy ją zobaczyć w pierwszej wersji testowej) była bardzo nieintuicyjna – teraz jest znacznie lepiej. Dodano do niego również możliwość przesyłania obrazków metodą drag & drop.
Z mniejszych zmian warto wymienić drobne poprawki ekranu porównywania wersji wpisu oraz dodanie obsługi osadzania oEmbed dla serwisów Spotify i Rdio (o czym wspominałem kilka dni temu).
Wtyczki dla WordPressa najczęściej dodają jakieś nowe funkcje lub rozszerzają któreś z istniejących. W większości przypadków funkcje te są przydatne i zawsze znajdzie się ktoś, komu okażą się one potrzebne. Istnieje jednak grupa rozszerzeń, które albo powstały dla żartu, albo ich autorzy mieli naprawdę bardzo nietypowe wymagania. Niektóre z nich są tylko bezużyteczne, inne na dodatek są jeszcze głupie.
Zapraszam do zapoznania się z moją (jak zawsze) subiektywną listą ośmiu najbardziej bezużytecznych wtyczek dla WordPressa.