Początek roku to czas podsumowań, dlatego (podobnie jak rok temu) postanowiłem przyjrzeć się temu, co w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy najchętniej czytaliście na WPzen. Tym razem pochwalę się też statystykami bloga, które (mimo okresowych zaniedbań, wynikających głównie z braku czasu) cały czas rosną. I mimo że nie o liczby tutaj chodzi, to właśnie one utwierdzają mnie w przekonaniu, że to co tutaj robię ma jakiś sens i komuś się do czegoś przydaje.
Najpopularniejsze wpisy w 2015 roku
Zacznijmy od listy dwudziestu najpopularniejszych w ubiegłym roku wpisów.
- Yoast SEO – przewodnik po konfiguracji (wpis odświeżony w październiku 2015)
- WordPress jako sklep internetowy – którą wtyczkę wybrać?
- Darmowe szablony dla WordPressa – styczeń 2015
- Statystyki Google Analytics w WordPressie
- Contact Form 7 – zaawansowane formularze kontaktowe w WordPressie
- Darmowe szablony dla WordPressa – kwiecień 2015
- Przenoszenie strony na inny serwer
- WordPress: podręcznik dla początkujących – Instalacja
- Darmowe szablony dla WordPressa – marzec 2015
- Przyśpieszanie strony za pomocą wtyczki WP Super Cache
- Darmowe szablony dla WordPressa – luty 2015
- Jak przetłumaczyć motyw lub wtyczkę
- Co zrobić gdy WordPress nagle przestał działać?
- Najpopularniejsze darmowe wtyczki i motywy dla WordPressa w 2014 roku
- Darmowe szablony dla WordPressa – lipiec 2015
- 9 darmowych szablonów opartych na frameworku Bootstrap
- 14 darmowych szablonów dla fotografów
- Darmowe szablony dla WordPressa – grudzień 2014
- WordPress: podręcznik dla początkujących – Panel administracyjny
- Darmowe szablony dla WordPressa – luty 2014
Trzy najpopularniejsze teksty zostały w 2015 roku wyświetlone odpowiednio 14 600, 14 000 i 10 500 razy.
Jak widać, niesłabnącą popularnością cieszą się publikowane raz w miesiącu zestawienia darmowych motywów dla WordPressa. Cieszy również popularność starszych, ale wciąż aktualnych materiałów. Wpis o konfiguracji Yoast SEO (dawniej WordPress SEO by Yoast) staram się w miarę na bieżąco uaktualniać do kolejnych wersji wtyczki, ale na liście jest też kilka tekstów, które od dawna proszą się o odświeżenie. Mam to w planach i w najbliższym czasie postaram się te plany zrealizować.
Trochę rozczarował mnie natomiast fakt, że w najpopularniejszej dwudziestce znalazł się (poza zestawieniami nowych motywów) tylko jeden wpis stworzony w 2015 roku – cała reszta to starsze teksty. Szczerze jednak przyznaję, że zawsze miałem problemy ze znajdowaniem tematów, które mają szansę stać się popularne – po prostu nie mam do tego nosa.
2015 rok na WPzen w liczbach
W 2015 roku opublikowałem 83 nowe wpisy (nie liczę wpisów z działu Promocje), a na blogu pojawiło się 928 nowych komentarzy (w tym 260 mojego autorstwa).
W 2015 roku WPzen odwiedziło 146 869 unikalnych użytkowników, czyli o 36% więcej, niż w 2014 roku. Liczba wizyt wyniosła 255 277 (wzrost o 40%), a odsłon 466 123 (wzrost o 33%). Współczynnik odrzuceń utrzymuje się cały czas na mniej więcej takim samym poziomie i wynosi 72,54%, a średni czas trwania wizyty to 2 minuty i 4 sekundy (o 10% krócej niż w 2014 roku).
Najwięcej użytkowników, bo 78%, trafiło na WPzen z Google. Jeśli chodzi o sieci społecznościowe, to prym wiedzie Facebook, z którego na WPzen weszło prawie 5% użytkowników – ruch z pozostałych serwisów jest pomijalny. Wynika to oczywiście z liczby osób, jaka obserwuje bloga w serwisach społecznościowych. Strona na Facebooku ma w tej chwili 1669 polubień (to akurat jest – moim zdaniem – całkiem przyzwoity wynik), konto WPzen na Twitterze obserwuje 255 osób, a profil w Google+ ma 150 obserwatorów.
Około 2,5% użytkowników wchodzi na WPzen z kanału RSS. Liczba ta nie jest może zbyt imponująca, ale trzeba mieć na uwadze, że w kanale RSS znajdują się pełne wersje wpisów, a nie tylko ich skróty (można przeczytać w czytniku RSS cały tekst bez wchodzenia na stronę). Według FeedBurner kanał subsrybuje około 130 osób, ale z tą liczbą ewidentnie jest coś nie tak, bo w samym tylko serwisie Feedly (moim ulubionym czytniku RSS) kanał WPzen ma 350 subskrybentów.
Korzystając z okazji chciałbym Wam serdecznie podziękować za to, że tu zaglądacie, za wszystkie (w większości przychylne) komentarze, za stale rosnącą liczbę e-maili z pytaniami (na które zawsze staram się odpowiadać), a także za to, że przyczyniacie się do wzrostu popularności WordPressa w Polsce.