Ile naprawdę kosztuje sklep na WooCommerce?

WooCommerce

WooCommerce pozwala na stworzenie pełnoprawnego sklepu internetowego w oparciu o WordPressa. To najpopularniejsza (ale nie jedyna) wtyczka tego typu, a jej popularność jest w pełni zasłużona. Z jej wykorzystaniem tworzone są nie tylko proste sklepy, stanowiące dodatek do już istniejącej strony, ale również duże, samodzielnie działające rozwiązania.

To, że WooCommerce jest rozszerzeniem darmowym, nie oznacza niestety, że zbudujemy cały sklep bez żadnego wkładu finansowego. Koszty wahają się od rozsądnych do wręcz absurdalnych, pozbawiających całe przedsięwzięcie sensu. Zobaczmy więc ile kosztuje stworzenie sklepu na WordPressie.

Zobacz także: 56 darmowych motywów dla WooCommerce

Wszystko zależy od naszych wymagań

To, ile będzie kosztował nasz sklep, zależy w głównej mierze od naszych wymagań. Teoretycznie nie musimy wydawać nawet złotówki, ale (szczególnie w polskich realiach) taki sklep nie będzie przyjazny dla naszych potencjalnych klientów, przez co istnieje ryzyko, że część z nich zrezygnuje z zakupu.

WooCommerce jest rozszerzeniem darmowym – płatne są natomiast wtyczki, które dodają do naszego sklepu nowe funkcje, a także motywy premium, dzięki którym możemy nadać naszej stronie atrakcyjniejszy wygląd. Istnieją oczywiście również darmowe rozszerzenia dla WooCommerce, ale albo realizują one proste funkcje, albo są ograniczonymi wersjami płatnych wtyczek.

Opcja bezpłatna – co możemy zrobić za darmo

Mało wymagający lub mocno ograniczeni budżetem sprzedawcy mogą bez problemu uruchomić sklep na WooCommerce całkowicie za darmo. To całkiem niezły (chociaż nie idealny) sposób na rozpoczęcie sprzedaży, ale musimy mieć świadomość ograniczeń takiego rozwiązania.

oficjalnym repozytorium znajdziemy sporo motywów ze wsparciem dla WooCommerce (wystarczy poszukać). Część z nich to ograniczone wersje płatnych motywów premium, ale można znaleźć też całkiem niezłe i zupełnie darmowe produkty. Oczywiście wizualnie są one mniej efektowne niż motywy płatne, co nie oznacza, że są brzydkie – po prostu są znacznie prostsze. Na pewno warto zainteresować się motywem Storefront autorstwa ekipy WooThemes (twórców WooCommerce), ponieważ jest on zbudowany zgodnie z obowiązującymi wytycznymi i na pewno wszystko będzie w nim działać tak jak trzeba. Inne darmowe motywy tej firmy również są godne uwagi.

Aby nasz sklep odróżniał się chociaż trochę od innych zbudowanych z wykorzystaniem tych samych motywów, będziemy musieli poświęcić kilka godzin na jego modyfikacje (na przykład kolorystyczne). Tutaj niezbędna będzie podstawowa znajomość CSS, chyba że znajdziemy motyw, który pozwala na zmianę kolorystyki za pomocą Personalizatora (Customizer). W większości darmowych motywów nie znajdziemy też polskiego tłumaczenia, tak więc będziemy je musieli wykonać we własnym zakresie. Pamiętajmy, że to, co zrobimy sami, nie jest darmowe – nasz czas też kosztuje.

Znacznie większym problemem będą metody płatności. WooCommerce standardowo oferuje tylko płatności za pośrednictwem usługi PayPal. Usługa ta działa w Polsce, nie wymaga od klientów zakładania konta, obsługuje karty płatnicze i kredytowe, a także posiada interfejs w języku polskim. Teoretycznie więc nie ma problemu, aby korzystać z tej metody płatności. Problemem są jednak dość wysokie prowizje, jakie PayPal nalicza za odbieranie pieniędzy, dlatego też niewiele sklepów w Polsce korzysta z tej usługi (konkurencja jest po prostu tańsza).

Oczywiście WooCommerce pozwala na aktywowanie płatności za zamówienia na konto bankowe sprzedawcy – klient po zamówieniu towaru otrzyma informację o numerze konta, na które ma wpłacić pieniądze. W tym przypadku będziemy jednak musieli samodzielnie sprawdzać przelewy przychodzące na nasze konto i ręcznie zmieniać statusy zamówień. To dobra opcja na początek, gdy zamówień mamy niewiele, ale gdy nasz biznes się rozrośnie, to ręczna obsługa płatności stanie się zbyt czasochłonna.

Trzeba również pamiętać, że klienci są przyzwyczajeni do możliwości wygodnego płacenia w sklepach internetowych za pośrednictwem PayU czy innych tego typu firm, dlatego warto udostępnić taką opcję w naszym sklepie. Wymaga to niestety zakupu dodatkowej wtyczki (o czym za chwilę). Wyjątkiem jest tu firma Tpay.com (dawniej Transferuj.pl), która oferuje darmową wtyczkę do integracji z WooCommerce.

Ostatnim problemem, z którym przyjdzie nam się zmierzyć uruchamiając sklep na WooCommerce, są metody wysyłki zamówionych towarów. W pakiecie otrzymujemy jedynie opcję darmowej wysyłki oraz wysyłki w stałej cenie (jedna cena dla wszystkich zamówień), co będzie wystarczające jedynie dla niewielkiej części sklepów.

Trzeba pamiętać, że metody wysyłki to nie tylko opisy na stronie sklepu – to przede wszystkim automatyczne obliczanie kosztów przesyłki już na etapie składania zamówienia przez klienta.

oficjalnym repozytorium znajdziemy kilka darmowych wtyczek, które dodają nowe metody płatności. Możemy na przykład dodać wysyłkę za pośrednictwem wybranych firm kurierskich (UPS, FedEx czy DHL) albo obliczać koszt przesyłki na podstawie wagi zamówienia. Jeśli jednak chcemy skorzystać z popularnych na polskim rynku Paczkomatów czy Poczty Polskiej, to bez kupna wtyczki się nie obejdzie.

Opcja płatna – tylko niezbędne dodatki

Wszystkie podane ceny zawierają roczny dostęp do aktualizacji i wsparcia. Po upływie roku licencję trzeba przedłużyć. Wyjątkiem są produkty sprzedawane w serwisach ThemeForestCodeCanyon, gdzie aktualizacje są dożywotnie, a wsparcie dostępne przez 6 miesięcy.
Ceny wtyczek w dolarach przeliczyłem według kursu 3,90 zł za dolara.

W tej opcji kupujemy tylko wtyczki, które są naprawdę niezbędne. Na pewno będziemy musieli wyłożyć parę groszy na bramkę dla wybranego systemu płatności (na przykład PayU, Dotpay czy Przelewy24), bo tego typu formę płatności oferują praktycznie wszystkie sklepy internetowe w Polsce i klienci są już do tego przyzwyczajeni. Odpowiednie wtyczki znajdziemy w ofercie firmy WP Desk – wszystkie kosztują tyle samo (99 złotych), więc wybór zależy od tego, która usługa obsługująca płatności najbardziej nam odpowiada. Możemy również wybrać alternatywną wtyczkę dla PayU, stworzoną przez Daniela Dudzica (pracownika WooThemes), która kosztuje 79 dolarów (około 308 złotych).

Moim zdaniem wtyczka dodająca obsługę wybranego polskiego pośrednika płatności to jedyne niezbędne płatne rozszerzenie dla WooCommerce, które wypada kupić przed uruchomieniem sklepu.

Opcja płatna – wszystko co jest potrzebne

W tej opcji nie oszczędzamy na niczym – kupujemy wszystko, co jest nam potrzebne.

Zacznijmy od motywu premium. Możemy poszukać czegoś w serwisie ThemeForest, gdzie znajdziemy ponad 420 motywów ze wsparciem dla WooCommerce. Ceny wahają się od 46 do 64 dolarów (od około 179 do 250 złotych). Warto pamiętać, że w przypadku ThemeForest otrzymujemy dożywotnie aktualizacje motywu, ale tylko 6 miesięcy wsparcia (z możliwością jego płatnego przedłużenia).

Kilka niezłych motywów znajdziemy również w ofercie WooThemes. Ceny: od 59 do 99 dolarów (od 230 do 386 złotych). Jeśli wybraliśmy darmowy motyw Storefront, to możemy zwiększyć jego możliwości za pomocą płatnych rozszerzeń.

Produkty ze wsparciem dla WooCommerce ma w swojej ofercie większość firm zajmujących się tworzeniem i sprzedażą motywów. Za przykłady niech posłużą ElegantThemes (wraz z ich flagowym multi-motywem Divi), TeslaThemes, Mojo Marketplace (ponad 140 motywów w ofercie), TemplateMonster (ponad 300 motywów) czy Themify. Wybór jest tak ogromny, że naprawdę może przyprawić o zawrót głowy.

Jeśli sprzedajemy produkty, które wymagają wysyłki, to bardzo dobrą opcją jest integracja sklepu z Paczkomatami InPost – odpowiednia wtyczka kosztuje 99 zł. Jeśli wolimy usługi Poczty Polskiej, to również istnieje możliwość zintegrowania ich z naszym sklepem – za rozszerzenie przyjdzie nam jednak zapłacić nieco więcej, bo 199 zł. Wtyczki obsługujące najpopularniejsze firmy kurierskie, takie jak UPS, FedEx czy DHL, kosztują od 69 do 79 dolarów (od około 269 do 308 zł). Ciekawą opcją jest też wtyczka obsługująca firmę Kurjerzy, dzięki której wyślemy taniej przesyłkę za pośrednictwem DHL lub UPS (cena: 79 złotych).

Dodatków do WooCommerce jest mnóstwo i praktycznie dla nawet najbardziej wymyślnych wymagań znajdzie się jakieś gotowe rozwiązanie. Jest jednak kilka wtyczek, które mogą okazać się przydatne w praktycznie każdym sklepie. Wtyczki dostępne w katalogu WooThemes nie należą do najtańszych, szczególnie jak na nasze polskie warunki, tak więc warto rozejrzeć się za mniej kosztownymi alternatywami, na przykład w serwisie CodeCanyon. Przed zakupem zawsze starajmy się jednak porównać funkcje oferowane przez wtyczki i poszukajmy opinii na ich temat.

Table Rate Shipping pozwala na definiowanie kosztów wysyłki w zależności od lokalizacji klienta, wagi i liczby towarów, ceny itp. Wtyczka nie jest niestety tania, bo kosztuje 199 dolarów (około 776 złotych). Można wypróbować tańszą, bo kosztującą 22 dolary, wtyczkę Table Rate Shipping for WooCommerce. Istnieje także nasza rodzima alternatywa w postaci rozszerzenia Flexible Shipping, która kosztuje 79 złotych. Warto jednak przed zakupem porównać funkcje tych wtyczek. Istnieją również darmowe rozszerzenia tego typu, ale ich funkcjonalność pozostawia zwykle wiele do życzenia.

Jeśli chcemy z naszymi produktami pojawić się w porównywarkach cen, takich jak Ceneo, Skąpiec czy Nokaut, to pomóc nam w tym może odpowiednia wtyczka, której cena wynosi 15 dolarów (około 58 złotych). Podobne wtyczki znajdują się także w ofercie WP Desk (79 złotych za jedną porównywarkę).

Gdy liczba zamówień w naszym sklepie zacznie być naprawdę poważna, warto zautomatyzować niektóre czynności związanych z ich realizacją. Przydać się może drukowanie etykiet adresowych (cena: 49 złotych), wystawianie faktur (cena: 129 złotych) lub integracja z serwisem iFirma (cena: 123 złote), a także wygodny eksport klientów i zamówień do pliku CSV (cena: 79 dolarów, czyli około 308 złotych). Bardziej zaawansowani użytkownicy mogą też skorzystać z opcji integracji WooCommerce z serwisem Zapier – odpowiednia wtyczka kosztuje 59 dolarów (około 230 złotych).

Przydatne mogą się również okazać rozszerzenia pozwalające na dostosowanie wyglądu e-maili wysyłanych do klientów, takie jak WooCommerce Email Customizer (79 dolarów – około 308 złotych) czy Email Customizer for WooCommerce (20 dolarów – około 78 złotych). Dzięki nim możemy zmodyfikować wygląd wiadomości bez konieczności ręcznego grzebania w kodzie. Z pewnością warto zainwestować też we wtyczkę integrującą nasz sklep z jakimś systemem do wysyłania newsletterów, tak aby zautomatyzować tworzenie listy mailingowej i ułatwić sobie wysyłkę wiadomości.

To tylko mała część możliwości, jakie dają nam dodatki do WooCommerce. W katalogu WooThemes znajdziemy prawie 350 rozszerzeń, a w serwisie CodeCanyon jest ich ponad 700. Ceny wahają się od kilku do nawet kilkuset dolarów. Do tego dochodzi jeszcze ponad 900 wtyczek, jakie znajdziemy w oficjalnym repozytorium pod hasłem „woocommerce”. Naprawdę jest w czym wybierać.

Nie da się ukryć, że jeśli chcemy zbudować na WooCommerce sklep z prawdziwego zdarzenia, to jego koszt może okazać się dość wysoki. Twórcy rozszerzeń doskonale wiedzą, że na ich produktach będziemy (pośrednio) zarabiać i że tworząc sklep z reguły dysponujemy budżetem, z którego możemy wygospodarować jakąś kwotę na zakup potrzebnych narzędzi. Jak widać na zamieszczonych wyżej przykładach, kupienie motywu i podstawowych wtyczek to koszt rzędu co najmniej 350 zł. Jeśli chcemy dodać kilka przydatnych funkcji, to bez problemu możemy dojść do 700 złotych, a gdy mamy specyficzne wymagania, to spokojnie przekroczymy 1000 złotych. A to są już dość duże pieniądze, przy których można zastanawiać się, czy zainwestowanie ich w dedykowane oprogramowanie sklepowe nie będzie bardziej sensowne.

W powyższych wyliczeniach nie wziąłem pod uwagę kosztów związanych z serwerem oraz aktualizacjami WordPressa, używanego motywu i zainstalowanych wtyczek (jeśli nie potrafimy zrobić tego samodzielnie).

Mimo że wpis zawiera linki do oferty firm WP Desk i Studio WP, nie jest to wpis sponsorowany. Firmy te tworzą wtyczki dla WooCommerce dostosowane do polskich realiów i dlatego wzmianki o nich znalazły się w powyższym tekście.

Bezpośredni link