Dokładnie dwa lata temu uruchomiłem bloga WPzen. Mimo że pierwszy wpis jest datowany na 29 listopada, to strona została upubliczniona 1 grudnia i ten dzień uważam za datę jej powstania. Od tamtej pory staram się prowadzić tego bloga w miarę regularnie i najlepiej jak potrafię. Jak większość z Was wie (i o czym od samego początku informuję), skupiam się na początkujących i średnio zaawansowanych użytkownikach, ponieważ (moim zdaniem) brakuje porad w języku polskim przeznaczonych dla tej grupy osób.
WPzen jest skierowany do mocno sprecyzowanej i (niestety) niezbyt wielkiej publiki. Jeśli chcecie poznać kilka suchych liczb i faktów na temat pierwszych dwóch lat działalności bloga, to zapraszam do dalszej części wpisu.
Ponieważ piszę tylko w wolnych chwilach, zdarzają się na WPzen okresy mniej i bardziej intensywne. Ma to oczywiście odzwierciedlenie w liczbie odwiedzających, która mimo wszystko cały czas rośnie i ogólnie jestem z niej zadowolony (aczkolwiek zawsze może być lepiej).
W ciągu dwóch lat opublikowałem 272 wpisy, co średnio daje mniej więcej jeden wpis na trzy dni. Co ważniejsze, w tym samym okresie na blogu pojawiło się aż 1415 komentarzy (to prawie dwa dziennie). Najczęściej komentowanym tekstem jest wpis o… komentarzach (75 komentarzy), a zaraz za nim plasuje się przewodnik po konfiguracji wtyczki WordPress SEO by Yoast (73 komentarze), który jest jednocześnie drugim najchętniej czytanym wpisem na blogu. Najczęściej odwiedzanym tekstem jest wpis o wtyczkach do prowadzenia sklepu internetowego, natomiast najpopularniejszym tematem są szablony, a w szczególności zestawienia darmowych motywów.
Skoro już wspomniałem o ruchu, to zdradzę kilka liczb. W ciągu ostatnich 30 dni bloga odwiedziło 13264 unikalnych użytkowników, którzy wygenerowali 40234 odsłony. Średni czas odwiedzin wyniósł 2 minuty i 18 sekund, a współczynnik odrzuceń 71,68%. Od początku istnienia serwisu zajrzało na niego 132875 użytkowników, co przełożyło się na 444630 odsłon. Najbardziej jednak cieszy mnie fakt, że ponad 42% osób odwiedzających bloga to użytkownicy powracający. To wszystko udało mi się osiągnąć praktycznie bez reklamy (kupiłem jedynie dwie kampanie na Facebooku za w sumie 20 złotych) i bez żadnych sztuczek w temacie SEO.
Jak już wspomniałem, liczba odwiedzających cały czas rośnie, co najlepiej obrazuje ten wykres z Google Analytics:
Zdaję sobie sprawę, że taki ruch to nic specjalnego. Dla mnie jednak znacznie ważniejszy jest wpływ, jaki prowadzenie tego bloga wywarło (mówiąc nieco górnolotnie) na moje życie. Dzięki temu, że prowadzę WPzen, miałem zaszczyt i przyjemność wystąpienia w roli prelegenta na dwóch WordCampach (we Wrocławiu i w Warszawie), gdzie poznałem wiele ciekawych osób. Otrzymuję sporo ofert współpracy, które jednak z braku czasu muszę odrzucać. A co najważniejsze, dostaję wiele e-maili od czytelników – nie tylko z pytaniami, ale również z pochwałami, które są naprawdę miłe i budujące. I tak naprawdę właśnie to motywuje mnie do prowadzenia WPzen, a nie wykresy w Google Analytics.
Teraz wypadałoby wspomnieć o planach na przyszłość. Problem w tym, że ten blog to moje hobby, a nie praca, w związku z czym nie mam po prostu czasu na realizację wszystkich moich pomysłów (a mam ich trochę). Szczerze mówiąc jestem zadowolony, jeśli uda mi się znaleźć czas na napisanie jednego czy dwóch wpisów w tygodniu. Na pewno będę starał się pisać regularnie, postaram się również wygospodarować trochę czasu na rozwijanie ledwo zaczętego podręcznika dla początkujących. Cały czas mam w planach tworzenie poradników w formie wideo, ale przygotowywanie tego typu materiałów zajmuje strasznie dużo czasu, którego po prostu nie mam.
Jeśli macie jakieś propozycje czy uwagi, to zawsze jestem na nie otwarty – można do mnie śmiało pisać.